Sezon infekcji dróg oddechowych daje o sobie znać w całym kraju. Od początku września z objawami infekcji dróg oddechowych i grypy (tzw. choroby grypopodobne) do lekarzy trafiło 530 221 osób, w tym prawie 151 200 dzieci poniżej 4. roku życia*. Wiele osób nadal ma trudności z odróżnieniem zwykłego przeziębienia od grypy. Lekarze apelują, aby nie lekceważyć żadnych objawów. Osoby zdrowe mogą się jeszcze poddać szczepieniu przeciw grypie, które jest najlepszą formą profilaktyki, warto się pospieszyć, zanim grypa na dobre pojawi się wokół nas.
Najwięcej zachorowań na infekcyjne zapalenia dróg oddechowych (tzw. choroby grypopodobne) od początku sezonu zarejestrowano w województwach: pomorskim, mazowieckim i wielkopolskim. „Najzdrowsze” pod tym względem regiony to województwo lubuskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie. Na razie u żadnego z kilkudziesięciu przebadanych laboratoryjnie od początku września chorych nie potwierdzono obecności wirusa grypy, co wskazuje, że sezon zachorowań na grypę wciąż jest przed nami*.
Grypa jest bardzo groźną chorobą wirusową, niestety nadal często myloną przez Polaków z przeziębieniem. Lekarze są zgodni, że każde niepokojące objawy powinny być skonsultowane z lekarzem, aby choroba została odpowiednio zdiagnozowana i leczona. Powikłania pogrypowe stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia, dlatego ważne jest skuteczne rozpoznanie choroby. Szybka reakcja na chorobę u poszczególnych pacjentów oraz szczepienia ochronne to najważniejsze elementy walki z zagrożeniem epidemiologicznym, jakie niesie ze sobą wirus grypy.
Złe samopoczucie, ból mięśni oraz głowy, wysoka gorączka to objawy, które są bardzo podobne dla wielu infekcji. Grypa atakuje nagle. Towarzyszy jej gorączka, często wyższa niż 39 stopni. Bolą nas mięśnie, stawy oraz głowa. W przeciwieństwie do przeziębień, podczas grypy rzadko występuje katar, a typowym objawem jest suchy męczący kaszel. Takie objawy z większym prawdopodobieństwem wskazują na grypę, choć jednoznacznie może ją potwierdzić wyłącznie badanie laboratoryjne w kierunku wirusa grypy. Należy pamiętać, że grypę można przebyć także bezobjawowo lub z niewielkimi objawami. To jak przebiega choroba nie oznacza jednak, że nie rozsiewamy wirusów i nie jesteśmy zagrożeniem dla naszych bliskich oraz osób znajdujących się w naszym otoczeniu. Dlatego najważniejsza jest profilaktyka grypy – oprócz szczepień, dodatkowo częste mycie rąk oraz higiena kaszlu (zasłanianie ust chusteczką jednorazową lub ramieniem, a nie dłonią), a w razie zachorowania na chorobę grypopodobną lub grypę – pozostanie w domu przez tydzień.
„Pacjenci mają skłonność do autodiagnozy. Myśląc, że to zwykłe przeziębienie próbują leczyć się domowymi sposobami bądź lekami dostępnymi w aptekach bez recepty. Bardzo często jest to bezskuteczne i choroba nie ustępuje. Wtedy pacjent idzie do lekarza, traktując to rozwiązanie, jako ostateczność. Przedłużająca się z powodu opóźnionego leczenia infekcja dróg oddechowych jest dużo trudniejsza do wyleczenia i wymaga długiego czasu rekonwalescencji. Skutecznie rozpoznana od razu może mieć lżejszy przebieg a chory będzie wyleczony szybciej. Dlatego apeluję, aby pacjenci z wszelkimi objawami choroby udali się jak najszybciej do lekarza, a osoby zdrowe poddały się szczepieniu przeciw grypie, aby zminimalizować ryzyko zachorowania” – mówi prof. Adam Antczak przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacja Haliny Osińskiej.
Działania Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy – poza edukacją prozdrowotną – mają na celu uświadomienie opinii publicznej, że profilaktyka wirusa poprzez szczepionki to nie tylko korzyści zdrowotne, ale również społeczne oraz finansowe. Koszt jednorazowej szczepionki to ok. 30–35 zł. Mimo niskiej ceny oraz częstych akcji bezpłatnych szczepień, część Polaków nie decyduje się na profilaktykę, narażając się na groźną chorobę, koszt jej leczenia oraz powikłania. Inne zalecane metody profilaktyki grypy – częste mycie rąk i higiena kaszlu – są uzupełnieniem, a nie alternatywą dla szczepień ochronnych.
Skutki grypy to przede wszystkim ubytek na zdrowiu obywateli, ale również straty ekonomiczne dla regionu. Jak wskazują dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Polsce, grypa i infekcje górnych dróg oddechowych to jedne z najczęstszych przyczyn nieobecności w pracy*. Między innymi, dlatego należy mobilizować społeczeństwo do dbania o stan zdrowia oraz uświadamiać mu zagrożenie powikłań pogrypowych oraz rzeczywistych konsekwencji i kosztów, jakie generuje grypa. Profilaktyka wirusa poprzez szczepionki to nie tylko korzyści zdrowotne, ale również społeczne oraz finansowe dla regionu.
* Dane pochodzą ze strony Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego www.pzh.gov.pl